Napędy gondolowe, uczenie rzecz nazywając, zdobyły sobie popularność i uznanie już jakiś czas temu. Większość stoczni, doceniając konserwatyzm klientów, traktuje je wciąż jako opcję, nawet jeśli preferowaną. Ale nie Sealine!
Dostawca łodzi
Dostawca produktu
W 2014 r. niemiecka grupa HanseYachts pozyskała znaną, a niestety podupadłą markę Sealine. Na skutek kryzysu finansowego lat 2007-2008 trafiła ona do prężnego właściciela i od razu odżyła, zwłaszcza że do projektowania zaangażowano Billa Dixona. Dzięki temu kolejne lata zaowocowały prestiżowymi nagrodami – „Motor Boat Awards 2015” w kategorii „Best Flybridge under 55 ft” dla Sealine F380 oraz „Motor Boat Awards 2016” w kategorii „Best Sportscruiser up to 45 ft” dla Sealine S330 i C330 ex aequo. W ostatnim roku modelowym stocznia postanowiła jeszcze uatrakcyjnić ofertę i od tej pory wszystkie trzy nowe jachty wyposażono wyłącznie w napędy Volvo Penta IPS.
Obecnie w ofercie stoczni Sealine pozostaje pięć modeli, zbudowanych na trzech kadłubach: S330, C330, C430, C530 i F530. Jak łatwo zauważyć, opisywany tu C430 jest „średniakiem”, ale nie pod względem zastosowanych rozwiązań. To kolejny krok starej stoczni – obecnie z Gryfii (niem. Greifswaldu) – w nowoczesność i widać to już na pierwszy rzut oka.
Cały artykuł dostępny w wersji online w cenie 14.40 PLN, po kliknięciu w link.