Parę lat temu Juliet Marine Systems - firma specjalizująca się w wysokich technologiach używanych przez marynarkę wojenną - wypuściła Ghosta - łódź na pływakach o "zmiennej geometrii". W zależności od potrzeb główny kadłub mógł unosić się wysoko nad falami, albo mógł się "rozpłaszczyć" tuż nad wodą, by zniknąć z radarów. Wysoką prędkość (40 węzłów) pozwalał osiągnąć efekt superkawitacji, czyli tworzenia "poduszki powietrznej" wokół pływaków.
Na załączonym filmie można obejrzeć właśnie próby Ghosta (również zdjęcia pod artykułem dotyczą tej jednostki)
Następcą "Ducha" zostanie Guardian, czyli "Strażnik". Jednostka będzie zdolna zarówno do szybkiego pływania na powierzchni, jak i zanurzenia. W zależności od potrzeb będzie mogła służyć do celów patrolowych, szybkiego transportu, zwalczania min, a nawet będzie mogła być uzbrojona.
Długość ma wynosić od 30 do 45 stóp, a prototyp stocznia zapowiada za półtora roku - dwa lata. Sama jednostka ma być standaryzowana, by obniżyć koszty produkcji i serwisu. Jako bezzałogowa nie będzie chyba popularna na rynku cywilnym...
Zdjęcia: Juliet Marine Systems.