O tym, jak trudna i niebezpieczna jest żegluga po fali wie każdy, kto takiej żeglugi spróbował. Rozwinięcie większej prędkości przy wyższym stanie morza grozi uszkodzeniem łodzi, wyposażenia, wypadkami czy naraża zdrowie osób żeglujących. Często musimy poważnie zredukować prędkość, by uniknąć szkód
Nauto-Craft to firma pochodząca z Australii, specjalizująca się w opracowywaniu nowych technologii (które są potem komercjalizowane w dużych stoczniach). Inżynierowie tej firmy opracowali system "zawieszenia" kadłuba na pływakach. W ten sposób to pływaki biorą na siebie uderzenia fal, a kadłub jest od uderzeń i wibracji maksymalnie izolowany. Ponieważ przeciążeniom ulega znacznie mniejsza masa, maleją opory, siły niszczące i wibracje. Rośnie wygoda załogi, można bezpiecznie rozwinąć większą prędkość.
System zbudowany jest na baze hydraulicznych interkonektorów, działających pasywnie, tj. bez dostarczania energii z zewnątrz (w pewnym sensie można powiedzieć, że podobnie działa samochodowy zestaw amortyzator + sprężyna). System elektronicznie dopasowuje się do warunków zewnętrznych.
System może być uzupełniony o wspomaganie aktywne dla skuteczniejszego tłumienia przechyłów wzdłużnych i bocznych, a także system kontroli uniesienia kadłuba głównego. Autorzy przewidują zapotrzebowanie na rynkach komercyjnych (poczynając od ratownictwaa kończąc na serwisie elektrowni wiatrowych), jak i na rekreacyjnym.
Zdjęcia: Nauti-Craft.