W języku hiszpańskim mona oznacza małpę. Bardziej w przenośni „małpi rozum”, powstały pod wpływem przepicia. Punta z kolei to ostrze, szpic, a także przylądek, półwysep. Na Punta de la Mona małp nie ma, choć okazji do wypicia nie zabraknie. U podstawy przylądka ulokowała się mianowicie urocza marina Puerto Marina Del Este. Przewodnik imrayowski mówił, że trudno tam znaleźć miejsce i że są wysokie opłaty. Jednak tuż po głównym sezonie nawigacyjnym miejsca w marinach zazwyczaj są, a opłatę postanowiliśmy zaryzykować.