Nowa Zelandia słynie z najnowocześniejszych żeglarskich technologii. Nic dziwnego, że nawet rower wodny musi być nowoczesny - firma Manta5 opracowała wodolot na hydroskrzydłach.
Hydrofoiler XE-1 to rozwiązanie dla tych, którzy chcą się na wodzie nieco zmęczyć i spalić trochę kalorii, równocześnie przeżywając emocje. Hydroskrzydła uniosą rower nad wodę, a wbudowany silnik 400 W (i akumulator) wspomogą pedałowanie tak, by utrzymać ślizgową prędkość. Motor jest bezszczotkowy i wodoodporny.
Urządzenie składa się z modułów łatwo łączonych na śruby. Karbonowe hydroskrzydła, śruba z połączenia nylonu i węgla, lekka konstrukcja zapewniają zarówno łatwy transport, jak i możliwość wejścia w ślizg. Końcówki Hoernera minimalizują opory i zwiększają siłę nośną.
Firma szykuje produkcję seryjną i zbiera wstępne zamówienia - zatem pewnie wkrótce zobaczymy ten wynalazek na wodzie.
Zdjęcia: Manta5