Istnieją trzy formy kupowania jachtów w internecie. Z ogłoszenia, poprzez firmy handlujące (nie należy mylić ich z komisami, choć zasada jest tu nieco podobna) oraz aukcje. Te ostatnie zazwyczaj prowadzą wyspecjalizowane przedsiębiorstwa, zajmujące się również sprzedażą ogłoszeniową. I tu na początek przykre spostrzeżenie. Polska jako kraj ludzi potencjalnie mało zamożnych nie ma swoich stron ani odsyłaczy do podobnych firm. Chodzi o to, że najpopularniejsza przeglądarka internetowa Google w języku polskim nie uwzględnia czegoś takiego jak aukcje towarów luksusowych na świecie. Trzeba się więc przerzucić na język angielski i szukać szczęścia na stronach amerykańskich lub zachodnioeuropejskich.
Na początek ogłoszenia. Jeśli poszukujesz jednostki luksusowej, najlepiej jest od razu o tej formie... zapomnieć. Po pierwsze ryzyko, że zostaniesz nabity w butelkę, jest ogromne. Po drugie tak się jakoś składa, że mało kto stara się pozbyć w ten sposób łodzi wartej kilkanaście tysięcy euro. Dlaczego? Portale typu Allegro najzwyczajniej w świecie nie są miejscem odwiedzanym przez ludzi z zasobnym portfelem, gdyż specjalizują się one raczej w ofercie masowej.
Zacznijmy więc od drugiej możliwości, czyli portalu ogłoszeniowego. I tu pierwsze spostrzeżenie. Nie ma czegoś takiego jak pośrednik udostępniający jedynie stronę w internecie. Od razu spotykasz się z kompleksową obsługą. Największym graczem w Europie jest dostępna także wyjątkowo w języku polskim strona lub raczej giełda Łodzie24.com. Utworzona w 2001 r. w Hiszpanii, od 2007 r. należy do niemieckiej sieci Travanto, zajmującej się wynajmem domów letniskowych. W kwietniu w jej ofercie było 3265 jachtów z Włoch, 2170 z Francji, 4540 z Niemiec. Większość tradycyjnych żaglowych. Jednak łodzi motorowych też nie brakowało. Włosi wystawili 570 jednostek, Niemcy ok. 700, Holendrzy 600, a Chorwaci ponad 150. W sumie było przeszło 2700 ofert, przy czym państwo należy rozumieć jako miejsce cumowania, a nie narodowość właściciela. Średnia cena wynosiła ponad 100 tys. zł, a wiek jachtu od roku do 45 lat. Przeważały łodzie 10–15-metrowe. Jednak ciekawostką jest obsługa klienta. Oprócz ubezpieczeń i finansowania oferowany jest także transport nabytego jachtu do wskazanego celu. Nie ma problemu z przewiezieniem go np. z Barcelony do Gdyni.
Więcej na ten temat można przeczytać w Jachtingu Motorowym 3/2017. Dostęp on-line do pełnej wersji numeru tutaj w cenie 14.40 PLN.
Fot. arch. red.