Po wielu latach pływania pod żaglami kupiłem w Holandii jacht motorowy. Jest to tradycyjny, holenderski Kruiser GSAK. Znajomi właściciele motorówek z silnikami o mocy kilkuset koni mechanicznych nazwali go jachtem spacerowym. Chciałbym, po przepłynięciu wielu mórz świata, zapoznać się z wodami śródlądowymi, gdzie kil i maszt nie pozwalają na dotarcie jachtem żaglowym.
W tym sezonie zostawiłem go w Holandii, by poznać tamtejsze akweny. Po spędzeniu paru tygodni na wodzie mam wrażenie, że można tam pływać kilka lat, nie odwiedzając dwa razy tej samej przystani.