Sezon w pełni. Wszędzie tam, gdzie jest woda i można popływać, panuje ruch jak w mrowisku. Ważne, żeby z urlopu wrócić w jednym kawałku, żeby przez swoją (lub cudzą) głupotę i brak wyobraźni nie złamać nikomu życia i pamiętać o tym, że nagłe odejścia, to nie tylko problem zmarłego, ale także jego najbliższych. Jedyny beneficjent takiej sytuacji to ZUS, który jedynie skoryguje i tak mało optymistyczne prognozy na przyszłość.