Wyścig Cowes - Torquay - Cowes to impreza z 57-letnią tradycją. Jedyny cel to jak najszybsze przebycie 200-milowego odcinka po morzu. Nie są to łatwe zawody, zwłaszcza, że okolice Kanału Angielskiego znane są ze zmiennej pogody i często stromych fal. W ubiegłym roku, z powodu pogody, z wyścigu wycofało się 12 z 14 łodzi. Za to dwa lata temu średnia prędkość zwycięzcy wyniosła 94,55 mph.
Wyścigi rozpoczęły się w 1961 roku, na wzór podobnej imprezy amerykańskiej. W 1961 roku na London Boat Show pilot i wydawca prasowy Max Aitken rzucił hasło, które zostało natychmiast podjęte przez media. W wyścigu w 1962 roku wygrał Tommy Sopwith, rozwijając prędkość 25 mph.
Od tego czasu impreza budzi najgorętsze emocje i oczywiście zakłady. Union Internationale Motonautique do zdobycia Pucharu Świata wymaga wyścigu minimum 150 milowego, stąd również i prestiż sportowy imprezy rośnie.
Organizatorzy spodziewają się około 20 łodzi. Dopuszcza się tylko łodzie jednokadłubowe - starty katamaranów na zafalowanych wodach nie były udane i bezpieczne, a łodzie takie, budowane specjalnie na wyścig, były wyjątkowo drogie.
Zdjęcia: Chris Davies