Następnego dnia po opisanym rejsie upłynie dokładnie rocznica pierwszej prezentacji tej łodzi. Miałem przyjemność także wtedy gościć na jej pokładzie. Tyle że nie starczyło już czasu na przeprowadzenie własnego testu. Teraz, po roku, liczę na to, że powstanie choć namiastka takiego testu. Niestety, to jest spotkanie targowe, i, jak zawsze na targach, brakuje czasu. Ale zobaczmy, co da się zrobić.
Czółko na dzień dobry
385 HTS jest według mnie najzgrabniejszą, najbardziej udaną stylistycznie łodzią spośród wielu innych modeli, też przecież atrakcyjnych i podobających się specjalistom i klientom. Zwarta, jednolita bryła o opływowych liniach wyjątkowo udała się Tony'emu Castro, brytyjskiemu projektantowi pracującemu dla stoczni Galeon. Takie wrażenie utrzymuje się niezależnie od tego, czy oglądasz jacht w basenie portowym, z daleka na wodzie czy w hali targowej. I szczególnie dotyczy właśnie wersji HTS, z „czółkiem” otwieranego szeroko hardtopu, dzięki któremu sylwetka łodzi jest precyzyjnie zamknięta, dając wrażenie skończonego w swojej formie, ładnego dzieła. A jeszcze gdy uzupełniona jest czarnymi „różkami” kopuł kryjących anteny i stojących na niziutkim spojlerze (tak miał ten egzemplarz sprzed roku), to tylko piać z zachwytu. W tej konstrukcji ważna jest też barwa. Połączenie bieli ze złocistym brązem, czernią i lśniącą stalą oraz przyciemnionymi taflami okien bardzo mi się podoba. I nie tylko mnie. Choć oczywiście wersja czarno-biała też jest bardzo efektowna. Piszę to z pełnym przekonaniem, bo po upływie roku od premiery odbieram jacht tak samo żywo.
Wnętrza są bardzo wysmakowane, współczesne w formie. Dominują tu najnowsze syntetyczne materiały wykończeniowe. Drewno, w tym wypadku ciemny orzech, zostało użyte zaledwie do akcentów wzorniczych, na tyle tylko, by zaakcentować jachtowy charakter wnętrz. Użyto mnóstwa miękkich materiałów wykończeniowych oraz kamienia syntetycznego, luster i mozaiki. Biel dominuje w części mebli, w ścianach i sufitach, w pokryciach kanap i koi. Kontrastuje z ciemniejszymi elementami, ładnie kształtując światło w przestrzeniach wnętrz. Jacht ma bardzo zaawansowane i w przemyślany sposób rozmieszczone oświetlenie LED. Pozwala ono na jego nastrojową aranżację.
Cały test Galeona przeczytasz w Jachtingu Motorowym 2/2012. Dostęp online do numeru tutaj.