85-metrowy kadłub ma być bazą dla dalekich wypraw i odkrywania niezadeptanych jeszcze lądów. Projekt opracował Tommaso Spadolini, nad bryłą kadłuba pracował dział firmy Roll Royce Marine tak, by uzyskać jak najlepsze własności żeglugowe i dograć współpracę z napędami tej firmy.
W oczy rzuca się głównie wyspa nadbudówek na dziobie - znajdą się tam apartamenty właściciela, oraz lądowisko dla śmigłowca. W zależności od wersji może ono być umieszczone na rufie lub na śródokręciu - w zależności od wersji śmigłowiec może tylko lądować, ale i może bazować na statku w specjalnym hangarze. Wersja z lądowiskiem na rufie pozwala na wygospodarowanie na śródokręciu miejsca na tendry, a nawet na duży jacht żaglowy. Łodzie "robocze" są kluczowe w koncepcji jachtu eksploracyjnego - mają wozić właściciela i gości do najatrakcyjniejszych miejsc.
Spadolini zaproponował przestronne, jasne wnętrza, ale jacht oferowany jest jako "full custom", co oznacza, że klient może zażyczyć sobie aranżacji całkowicie wg własnych gustów.
Fakt, że kolejna stocznia kieruje się w stronę jachtów eksploracyjnych może oznaczać, że nie jest już w modzie stanie w popularnych kurortach i organizowanie przyjęć z modelkami, a "kolekcjonowanie wrażeń" od wód tropikalnych po pola lodowe.
Zdjęcia: Rosetti