O Mangustach na łamach "Jachtingu Motorowego" pisaliśmy wielokrotnie. Te jachty są bardzo charakterystyczne i swoim urokiem zdobywają wielu wielbicieli. Czas przedstawić nowość - Mangustę 110.
Nowa Mangusta ma strzelistą okrętową sylwetkę. Pokład dziobowy może kojarzyć się z marnotrawstwem przestrzeni, ale to mylne odniesienie. Tu właśnie o to chodzi, żeby jacht tą przestrzenią emanował. Widać to na zewnątrz jak i wewnątrz jednostki. Odnosząc się np. do jej 160 stopowej siostry, znajdziesz z pewnością wiele podobieństw - np. duży kokpit. Projekt wnętrz to "włoskość" do kwadratu z mocnym Warholowskim akcentem. Panuje ekskluzywny minimalizm, a jego składowe to materiały do bólu kosztowne i wysublimowane.
Efekty pracy nad tym projektem, które uważam za ważne, są dwa: kompletne oddzielenie stref załogi od stref właścicieli oraz balans między przestrzeniami na zewnątrz i wewnątrz jachtu.