Widmo bankructwa spojrzało w oczy stoczni Moonen - na szczęście jest nowy inwestor.
Holenderska stocznia Moonen budująca superjachty musiała obawiać się bankructwa po tym, gdy meksykański inwestor Altos Hornos de Mexico (producent stali) upadł.
Prezes stoczni Johann Dubbelman oświadczył, że jest już nowy inwestor. Finalne decyzje mają zapaść w ciągu kilku tygodni. Nazwa inwestora nie padła, choć media branżowe (IBI) spekulują, że może chodzić o podmiot z Australii.
Nowy inwestor ma wzmocnić produkcję stalowych jachtów w rozmiarze 30-50 metrów. Celem jest budowa 2-3 jachtów rocznie i skrócenie czasów dostawy.
To nie pierwsze problemy z dotychczasowym inwestorem, w 2015 roku odmówił finansowania Moonen, gdy spadły ceny stali, a w maju prezes AHMSA został aresztowany w Hiszpanii pod zarzutem łapówkarstwa. Pozostaje mieć nadzieję, że w nowej strukturze stocznia będzie działać sprawnie i stabilnie.
Zdjęcie: Moonen.