48M Supply Vessel, bo tak nazywa się ten projekt, to jednostka mieszcząca się poniżej 500 GT, mniejszy kuzyn wcześniej opracowanej jednostki 85-metrowej. Jednostka ma łączyć funkcje superjachtu i transportową. Oczywiście transportowany będzie sprzęt pływający, śmigłowcie, sprzęt nurkowy czy w "najgorszym" wypadku - naukowy, a nie materiały sypkie luzem.
Fulvio Dodich, prezes stoczni, dostrzega zapotrzebowanie na mniej typowe jednostki wyprawowe - gdzie "główny" jacht staje się bazą i podstawą eksploracji, dokonywanej już na tendrach czy innych środkach pływających. W czasie "spokojnego" pływania pokład przekształcany jest w przestrzeń rekreacyjną, z basenem, barem i innymi atrakcjami.
Za projekt jachtu - który ma dawać "look&feel" superjachtu - odpowiada Tommaso Spadolini. Poza eleganckimi liniami zadbano o rozdzielenie przestrzeni dla gości i załogi tak, by goście mogli korzystać z prywatności. Gości podróżować może 8, w czterech wygodnych kabinach.
Jacht napędzany będzie dwoma silnikami MTU o mocy po 1080 kW, lub dwoma CAT C32, i rozwijać będzie do 16 węzłów - prędkość podróżna wyniesie zaś 14 węzłów.