Amerykańska firma Triton Subs ma już na koncie kilka modeli łodzi podwodnych, produkowanych m.in. na rynek rekreacyjny. Niewielkie aparaty, nieźle mieszczą się na pokładach superjachtów i potrafią dostarczyć bogatym właścicielom dodatkowych wrażeń. O ile większość konstrukcji to raczej łodzie zanurzalne, którymi można pływać pomiędzy koralowymi rafami, Triton Subs poszło krok dalej. A w zasadzie głębiej, i to sporo więcej, niż krok.
Triton 6600/2 to dwuosobowy aparat podwodny, który może zanurzyć się o ponad milę. Tak, 2000 m w dół. Żaden podwodny aparat na rynku rekreacyjnym nie ma takich możliwości. I żaden wyposażony w przezroczysty kadłub z plexi.
Pojazd zabiera 2 osoby (łącznie 250 kg), płynie z prędkością 3 węzłów, operować może przez 12 godzin. Waży 6,5 tony, z czego większość masy to oczywiście ciśnieniowy kadłub i kopuła z plexi - opracowano specjalną technologię budowania takich kształtów o takiej grubości.
Wnętrze nie wymaga podwyższania ciśnienia (więc zjawisko dekompresji pozostaje obce pasażerom), zasilane jest tlenem, zaś CO2 zostaje wychwycony przez pochłaniacze. Dodatkowo wnętrze jest klimatyzowane. Sterowanie pojazdem wspomagane jest elektronicznie, ale operator może przejąć kontrolę i sterować ręcznie.
Urządzenie napędzają 2 silniki po 5 KM, dodatkowe 2x5KM służy do manewrowania.
Cena? Producent podaje po otrzymaniu zapytania ofertowego, ale w internecie wspomina się o 5.5 mln USD.
Zdjęcia: Triton Subs
Film przedstawia poprzedni model. Triton 3300/3, o mniejszych osiągach.