Ku uciesze wszystkich wreszcie rozpoczął się długo wyczekiwany sezon żeglarski, a jakby szczęścia było mało aura zdecydowanie nas rozpieszcza. Niestety fakt ten psują trochę dochodzące zewsząd doniesienia o nielegalnie rozstawionych sieciach, stanowiących ogromne niebezpieczeństwo i to dla wszystkich jednostek bez wyjątku...
Przeszło kilometr nieoznakowanych sieci wraz ze sprzętem do kłusowania podjęli z morskich wód wewnętrznych w miniony weekend funkcjonariusze Morskiego Oddziału Straży Granicznej. Ich wartość szacuje się na blisko 4200 zł.
Załoga jednostki pływającej SG-038 z Placówki Straży Granicznej w Krynicy Morskiej wspólnie z inspektorem Okręgowego Inspektoratu Rybołówstwa Morskiego patrolowała Zalew Wiślany W trakcie rejsu wydobyła z wody przeszło 30 zestawów nieoznakowanych sieci. Ich łączna długość wynosiła prawie kilometr. Znajdujące się w sieciach żywe ryby zostały uwolnione i powróciły do swojego środowiska, natomiast 69 kilogramów śniętych ryb przekazano do jednego z pobliskich punktów skupu. Funkcjonariusze z inspektorem zabezpieczyli także 13 kotwic i 19 tyczek. Sieci i sprzęt kłusowniczy przekazano administracji morskiej.
Zgodnie z ustawą o rybołówstwie, narzędzia połowowe wystawione w polskich obszarach morskich, które nie są oznakowane, uznaje się za porzucone z zamiarem wyzbycia się ich własności. Doniesiena o nielegalnie rozstawianych sieciach docierają do nas również z Zatogi Gdańskiej, gdzie wiele jednostek natknęło się ostatnio na sieci rozstawiane nielegalnie na samym środku torów wodnych, gdzie zdecydowanie nie powinno ich być. Wszystkich żeglarzy prosimy o szczególną ostrożność!
Przypominamy również jak powinny być oznakowane sieci oraz to, że trzeba być przygotowanym fakt, iż czasem bywa to czysta teoria!!!
inf. MOSG
fot. MOSG