Wielu armatorów dużych jachtów morskich obsługę siłowni swojej jednostki po każdym rejsie powierza specjalistycznej firmie. Inni zdają się na wskazania instrukcji serwisowej lub na komunikaty liczników motogodzin informujące o konieczności dokonania przeglądu po odpowiedniej liczbie godzin przepracowanych przez silnik. Dobrym rozwiązaniem jest montowanie dodatkowych wskaźników monitorujących pracę motoru i informujących o najdrobniejszych nawet zakłóceniach parametrów pracy.
Zaliczyć można do nich wskaźnik temperatury oleju, wskaźnik ciśnienia wody w układzie chłodzenia, wskaźnik spalania stukowego (engine knock meter), wakuometr, wskaźnik ciśnienia paliwa, różnicowy wskaźnik ciśnienia paliwa (fuel restriction, filter condition indicator), pirometr (exhaust gas temperature gauge), wskaźnik ładowania akumulatora (amperomierz), wskaźnik stanu naładowania (woltomierz) lub wskaźnik pojemności akumulatora, rozchodomierz paliwa (fuel flow gauge), licznik motogodzin. Wskaźniki te dobiera się do silnika w zależności od jego rodzaju. Pozwala to szybko zauważyć symptomy zbliżającej się awarii i im zapobiec. Na wielu łodziach montowane są także dodatkowe napędy pomocnicze (awaryjne) pozwalające na kontynuowanie pływania mimo awarii napędu głównego. W zależności od wielkości jednostki mogą to być dodatkowe pomocnicze silniki przyczepne, hydrauliczne obracarki wału śruby napędowej, stery strumieniowe umożliwiające pływanie do przodu lub stery cykloidalne VCR. Wiele z tych napędów pomocniczych przydaje się podczas manewrów w ciasnych portach lub podczas połowu ryb metodą trollingu. Mając napęd pomocniczy, nie musisz się obawiać awarii napędu głównego – najczęściej uda Ci się zawinąć do najbliższego portu. Gorzej, jak awarii ulegnie jedyny napęd na jachcie – szczególnie na morzu i w obliczu zbliżających się trudnych warunków atmosferycznych. Wtedy sytuacja zaczyna być niebezpieczna dla łodzi i załogi. Jeżeli jesteś blisko brzegu, a wiatr jest dopychający, prawdopodobne jest, że Cię na niego zepchnie.
Przy dobrej pogodzie i piaszczystej plaży nie będzie to niebezpieczne dla małej jednostki, jednak duży jacht morski trzeba będzie ściągać z plaży holownikiem. Przy okazji istnieje zawsze niebezpieczeństwo uszkodzenia dna i napędu. Jeśli jednak brzeg jest skalisty, a dodatkowo nadciąga sztorm, może to wskazywać na bliskie zniszczenie jachtu i śmiertelne niebezpieczeństwo dla załogi. Przy wietrze odpychającym od lądu można spokojnie oczekiwać przybycia wezwanych drogą radiową ratowników.