Klientem jest żeglarz, który posiadał już jacht tej stoczni i wymienił "na nowszy model" - przy okazji większy. Zatem projektant, Guido de Groot, uwzględniał życzenia osoby, która wiedziała, czego chce. Powstał jacht rodzinny z podniesionym "mostkiem" i flybridge.
Wnętrze zostało urządzone w białych kolorach, z akcentami z bielonego dębu. Wystrój raczej oszczędny i minimalistyczny. Dolny pokład mieści kabinę armatorską - jak to ostatnio powszechne, od burty do burty, dwie dwójki, a na dziobie kabinę vipowską. Wszystkie kabiny mają obszerne łazienki. Kabiny "gościnne" zostały zaprojektowane jako dziecięce, armator nie stawia na czartery, a na pływanie z rodziną.
Główny pokład mieści dużą kuchnię, duży salon i część rekreacyjną plus taras na rufie, z zejściem na platformę kąpielową. W ciepłym klimacie goście z pewnością będą chcieli spędzać czas na flybridge - sofy, bar, mini kuchnia. W czasie przelotów tam będą składowane łodzie.
Kadłub i nadbudówka wykonane są z aluminium, napęd to dwa MTU 10V 2000 M93 - pozwolą uzyskać prędkość maksymalną 23 węzły i podróżną 18.
Zdjęcia: Van der Valk