Rośnie moda na jachty wyprawowe. Francuska Ocea przedstawiła koncepcję jachtu zdolnego dotrzeć w najdalsze rejony.
Dostawca łodzi
Użytkownikom superjachtów nie wystarcza już brylowanie w luksusowych marinach - chcą też przeżyć przygodę i dotrzeć do zakątków świata, do których nie docierają rzesze turystów. Trudno o lepsze rozwiązanie, niż jacht wyprawowy - Fulvio de Simoni podjął się zaprojektowania jednego z nich. Propozycja Ocea 50 Nemo Ice trafia w gusta miłośników ekstremalnych rejsów.
Jacht, poza zdolnością do żeglugi w trudnych warunkach i lodach ma umożliwiać eksplorację ciekawych miejsc. W tym celu zaprojektowano aż dwa pokłady do przechowywania tendrów i innych środków komunikacji. Projektant nie zapomniał też o bryle przyciągajcej uwagę - wszak nie zawsze jacht przebywać będzie wyłącznie w towarzystwie fok i pingwinów.
Aluminiowy kadłub ma mieć 50 metrów długości, 9,13 m szerokości, prędkość maksymalną 16 węzłów i zasięg 5 tys. mil przy 10 węzłach. Będzie zabierać 10 gości i 9 osób załogi.
Zdjęcia: Ocea