Kolejna premiera z fortu Lauderdale. Amerykańskie botshow tętni życiem i nakręca koniunkturę na jachty a premiery wypadają jak z rękawa. Kolejna to nowe Magnum. Do oferty stoczni, która składa się z 5 jednostek dołącza remake modelu 51-stopowego o wdzięcznej nazwie "Bestia".
Magnumy są tak charakterystyczne, że nie sposób je pomylić z innymi jachtami. Są synonimem szyku oraz luksusu, mają potężne motory, są szybkie jak błyskawica i kosztują włascicieli fortunę. Mają jeszcze coś: mięsiste i atletyczne kadłuby z wojskowym rodowodem i głębokim V. Nowa 51 wpisuje się w tę legendę. Jacht otrzymał przydomek bestia. A i jest powód. V maks to 112 km/h. Zużycie paliwa nie powinno przekroczyć wtedy 370 l/h. Bardzo ekonomicznie. Wynik, jak podkreśla stocznia, możliwy dzięki odciążeniu kadłuba (fakt oni zawsze mieli kadłuby napakowane) oraz wprowadzeniu napędów powierzchniowych. Motory jak przystało na jednostkę pływającą w każdych warunkach to 2x MTU lub Caterpillar od 1600 do 1925 KM. I mozna śmigać. Oglądajcie fotki.