Rozgrywane co cztery lata, transatlantyczne regaty, rozpoczynają bieg na Maderze, kończą na Martynice. Startować może kto i jak chce, zarówno samotnicy jak i dwuosobowe załogi, dowolność panuje też w doborze jednostki - na koniec i tak wszystko regulują przeliczniki. Transquadra cieszą się tak dużą popularnością, że w tegorocznej edycji postanowiono odgórnie ograniczyć liczbę jachtów do stu.
„Zinzolin" (Pogo 8.5) w skutek nagłego silnego podmuchu w zestawieniu z wysoką falą (stan morza 5) przewrócił się do góry stępką i zdecydował już pozostać w takim stanie, na domiar złego w skutek tej decyzji uwięził pod pokładem jednego z żeglarzy. Opuszczenie jachtu, na całe szczęście utrzymującego się na powierzchni, dzięki czemu wewnątrz wytworzyła się poduszka powietrzna, zajęło mu 45 minut (!). Po tym czasie żeglarze już razem dryfowali na zanurzonym kadłubie oczekując na ratunek.
Udało im się aktywować EPIRB'a, którego sygnał odebrała francuska stacja ratownictwa morskiego (MRCC), podając go dalej w komunikacie, który dotarł również na pokład przebywającego w pobliżu miejsca wywrotki jachtu masowca m/s „Polesie". Kapitan Mirosław Kieliszczyk zadecydował o zmianie kursu i zwiększeniu prędkości. Po 3.5 godziny statek dotarł na właściwą pozycję, na której odnalazł dwójkę rozbitków i jacht ze złamanym masztem.
Masowiec podjął ich od zawietrznej. Stan żeglarzy był na tyle dobry, że samodzielnie wejszli po sztorm-trapie na pokład. Rozbitkami okazali się francuzi: Benoit Amalric oraz Eric Mezieres, dla których starty w regatach są chlebem powszednim. Niestety zmuszeni byli pozostawić „Zinzolin” na oceanie. Po dotarciu do Vila do Conde planują udać się na metę regat - Martynikę i dołączyć tam do kolegów z innych jachtów.
'Chcielibyśmy złożyć serdeczne podziękowania kapitanowi Mirosławowi Kieliszczykowi, który wykonał znakomity manewr statkiem, aby uratować nas, oraz całej załodze za profesjonalizm i gościnność po przyjęciu nas na pokład. Serdecznie dziękujemy również armatorowi - Polskiej Żegludze Morskiej' - piszą francuscy żeglarze w swoim liście do PŻM.
źródło Polska Żegluga Morska
fot. Polska Żegluga Morska