Łodzie typu pilothouse przypadły do gustu rzeszom wodniaków. Nic też dziwnego, że mniejsze stocznie podążają śladem tych mainstreamowych, bo przetarte drogi są najlepsze. Gdy za tym idą własne innowacje, to sukces produktu jest murowany. Dlatego z wielkim zainteresowaniem przyglądałem się premierowemu Top Fisherowi podczas tegorocznych targów BoatShow.
Dostawca usługi
Stocznia Pegazus zaprosiła nas na testy i były to pierwsze próby tej jednostki z silnikiem. Ponieważ łódź miała już swojego właściciela, zastałem konfigurację z napędem wybranym przez armatora, który zdecydował się na 115-konny motor Tohatsu. Maszyna odpaliła za pierwszym razem i dało się słyszeć charakterystyczne mruczenie tokijskiego japońca. Zebrani zgodnie orzekli, że gdyby na pawęży wisiało suzuki, to pewnie nie byłoby go słychać w ogóle.
Łódka jest bardzo lekka, bez silnika nie waży nawet tony i musi zapewnić bezpieczną przybrzeżną żeglugę sześciu osobom, z których każda złowi kilka rybek i nagle zrobi się drugie tyle co masa jachtu. Dlatego pokład jest zbudowany dość wysoko i jest przygotowany do przyjęcia na siebie zwiększonego ciężaru ludzi, sprzętu oraz złowionych ryb. W kopicie na lewej i na prawej burcie są dwa wielkie zbiorniki po 80 l każdy. W środku są elegancko wylaminowane na gładko, mają zaworki oraz niezależne systemy wypompowywania wody, a klapy po zamknięciu dochodzą do gumowych uszczelek, co zarówno amortyzuje ich pracę, jak i uszczelnia zbiorniki. Jest jeszcze 30-litrowy pojemnik na żywą przynętę z opcją napowietrzania. Pośrodku kokpitu między oboma zbiornikami na łupy jest estetyczny, duży schowek na rzeczy suche, na jego klapie zaś umocowany jest okrągły blat stołu. Uchwyty trzymają go mocno i siedzi tam bardzo pewnie, podobnie jak noga ze stali nierdzewnej, która na ściance schowka jest mocowana do półokrągłych uchwytów. Kokpit jest mocno wędkarski, choć spełnia także wymogi rekreacyjnego pływania.
Poniżej zobaczcie filmik jak działa system wysuwanej konsoli w Pegazusie 560.
Cały test łodzi przeczytasz w numerze 8/2015 Jachtingu Motorowego. Dostęp online do czasopisma tutaj w cenie 14.40 PLN.