Konstruktorzy z Salzburga postawili przed sobą niezwykłe zadanie: połączyć dużą prędkość, wygodę, niewielkie rozmiary i dodać coś niesamowitego, czego nie proponują inni. I powstała łódź - transformer. W minionym roku została opływana, zatem konstruktorzy udowodnili, że jest to możliwe.
Trudno określić podstawowy kształt łodzi. W czasie transportu na macierzystym jachcie zapewne będzie to jednokadłubowiec - bo zabiera najmniej miejsca. W marinie również można złożyć pływaki i skorzystać z ciasnego stanowiska.
Gdy chcemy popływać z prędkością spacerową, albo skorzystać z kąpieli, najlepszą formą będzie trimaran. Pływaki spod kadłuba rozsuną się na boki, zapewniając stabilność i dodatkowe powierzchnie.
Przy większej prędkości uniesiemy kadłub i w układzie katamarana możemy mknąć po wodzie. Byle nie zbyt sfalowanej - chlapanie to nic fajnego. Wtedy przejdziemy na hydroskrzydła, płynąc jak wodolot. Kadłub umieszczony metr nad wodą będzie przemykał nad falami, zapewniając tym bezpieczeństwo i wygodę przy 44 węzłach. Wszystkie przemiany - na naciśnięcie guzika.
Nie wiem, czy nie jest formalnością stwierdzenie, że kadłub wykonano z węgla, pokład pokryty jest teakiem wzmacnianym węglem, a obicia oczywiście z najlepszej skóry.
Czy firma znajdzie wielu klientów - tego nie wiemy. Na pewno jednak każdy posiadacz będzie zauważony przez wszystkich wokół. I nawet nie będzie musiał tłumaczyć, że z jego zawodem wiąże się trzycyfrowy numer z siódemką i licencja...
- długość: 7,1 m
- szerokość 1,6-3,5 m
- max. moc silników: 3x300 KM
Zdjęcia: Kormaran