„Ray White Marine jest naszym wieloletnim partnerem w Australii i połączyliśmy siły w celu dopasowania dostawy najnowocześniejszego jachtu do lokalnego klienta, któremu zależało na czasie, by jak najszybciej móc cieszyć się jednostką w Australii i na Południowym Pacyfiku” – mówi Dimitris Kyriazakos, Dyrektor Zarządzający Ekka Yachts.
Ekka Yachts początkowo nawiązała współpracę z Sanlorenzo, aby reprezentować ich linie Bluegame, SL, SD i SX. Szybko współpraca objęła również dział superjachtów. W ostatnich latach Ekka Yachts obserwuje wzrost liczby klientów, a kwitnący rynek czarterowy we wschodniej części Morza Śródziemnego jest w większości zdominowany przez większe jachty.
„Obecnie nie ma zbyt dużego wyboru używanych superjachtów. Obaj kupujący, zanim zdecydowali się na budowę nowego jachtu, dokładnie przyjrzeli się rynkowi używanych jednostek” – dodaje Kyriazakos. „Sanlorenzo ma świetny wizerunek marki, świetne projekty i duże możliwości produkcyjne. 12-miesięczny harmonogram dostaw dla 44 Alloy lub 24-miesięczny dla 500 EXP to coś, czego większość konstruktorów nie jest w stanie zaoferować”.
Ekka Yachts posiada rozległą wiedzę na temat lokalnego rynku. Chociaż w porównaniu z dużymi międzynarodowymi domami maklerskimi wydaje się mała, to posiada lojalną bazę klientów i oferuje pełen zakres usług, od sprzedaży dealerskiej, pośrednictwa i wsparcia technicznego do zarządzania jachtami i czarterami. Takie połączenie staje się coraz bardziej atrakcyjne dla marek takich jak Sanlorenzo, które poszukują przedstawicielstwa w kluczowych regionach rejsów, takich jak wschodnia część Morza Śródziemnego.
„Mamy wieloletnich klientów i chcemy im zaoferować spersonalizowane rozwiązania, niezależnie od cykli rynkowych” – mówi Kyriazakos.
Po dostawie, 500 EXP ma być dostępny do czarteru, a Ekka Yachts będzie ściśle śledzić budowę wraz z przedstawicielem właściciela i inspektorem.
„Od 2014 roku 500 EXP jest pierwszą sprzedażą nowej konstrukcji powyżej 35 metrów greckiemu klientowi” – podsumowuje Kyriazakos. „Byłem pod wielkim wrażeniem tego, w jaki sposób Sanlorenzo nie tylko spełniło oczekiwania właściciela, ale także je przerosło. Myślę, że może to oznaczać powrót greckich właścicieli na rynek nowych konstrukcji”.