Świat obiegła wiadomość o kolejnym foliowym projekcie. Tym razem z deski kreślarskiej Pierpaolo Lazzarini, studia które jeszcze nie jest zbyt znane w branży marine, ale za to z wielką pasją by to zmienić.
Nowy projekt posiada kilka ciekawych rzeczy. Wybudowa łodzi jest zainspirowana poprzednim projektem tego studia. Kadłub wygląda dość tradycyjnie. Połączenie tych dwóch elementów tradycyjnego i mocno futurystycznego może dziwić, ale trzeba tu stanąć w obronie Lazzariniego, że łódź ma być dostępna w kilku opcjach napędowych (oraz wielu opcjach wybudowy), czyli także z silnikiem spalinowym. Wersja z foliami ma być w pełni wersją elektryczną. Czy znajdą się chętni na tę pierwszą opcję? Chyba trzeba szczerze wątpić, ale z drugiej strony nie takie projekty znajdywały swoich nabywców. Jednostka ma być budowana całkowicie z włókna węglowego, dzięki czemu planowane jest uzyskanie lekkiej konstrukcji. Docelowo jachcik z motorami ma ważyć blisko 9 ton a z napędem elektrycznym 12. Uzyskiwane prędkości maksymalne to przedział między 30 a 55 w w zależności od zamówionego napędu. Dociekliwi nie wypatrzą paneli solarnych, więc jednostka będzie doładowywana z innego źródła energii. Ciekawą koncepcją jest ugięty dach z funkcjonalnością sundecka. Czy paniom przypadnie do gustu? – Czekamy na produkt finalny i pierwsze testerki. Cena wersji standard 550 k euro netto. Wersja z foliami i elektrykiem 1,5 mln euro netto.
fot. arch. pierpaolo lazzarini