Podczas targów jachtowych w Monaco w porcie Hercules stocznia zaprezentuje zapowiadany od dwóch lat tender o tajemniczej nazwie F//Line 33. Dla pasjonatów marki to nie lada gratka, zaś w kontekście kryzysu, z którego stocznia wyszła obronną ręką dzięki rosyjskiemu kapitałowi ofensywa w tym mocno okupowanym przez liczną konkurencję sektorze, może budzić zdziwienie.
Dostawca łodzi
Jednak główa premiera F//Line 33 odbędzie się w Cannes - podczas najważniejszego wydarzenia jachtowego na wodzie. Ta prmiera będzie wszak probierzem dla nowego pomysłu, a stocznia liczy na goące przyjęcie jachtu numer jeden.
Co wiadomo o zapowiadanym prototypie? Po pierwsze wiemy, że stocznia postawiła‚a na kartę Alberto Manciniego i nie szuka innych opcji. Ten młody projektant z Włoch tchnął‚ siłę w markę Fairline i przyszłym klientom Fairline przywrócił wiarę w produkt "made in england", o czym warto pamiętać, bo nazwisko Mancini, dzięki udanych kolejnym modelom Fairline kojarzy się ze wszystkim, co dobre we włoskim dizjajnie.
O samej łodzi już sporo wiadomo. Zdjęcia przekonują, że będzie to sportowy dayboat z dużą przestrzenią do spędzania czasu na bardzo zgrabnym, wręcz delikatnie szytym pokładzie. Linie jednostki będą opływowe. Szyba z pełnego szkła zapewni bardzo dobrą widoczność dla dwóch osób siedzących w sterówce. Zaokrętowanie będzie odbywać się przez specjalnie zaprojektowane drzwi osadzone na pantografie. Jacht projektowany jest z czterema miejscami noclegowymi pod pokładem. Napęd będą stanowić trzy benzynowe opcje silnikowe V6-240 KM lub V8 430 KM VP, lub Mercruiser 8.2. Opcja diesel D3 będzie także dostępna.