Budowa superjachtu prawie zawsze odbywa się na zamówienie. Stocznia Tankoa jest tak przekonana do swojej konstrukcji, że zbuduje 50-metrowy jacht w systemie spekulacyjnym, z nadzieją na znalezienie armatora.
Dostawca łodzi
Budowa superjachtów jest czasochłonna, klienci rozglądają się za projektami na "już" - powodouje to, że większe stocznie rozpoczynają budowę jachtów "w ciemno", z zamiarem znalezienia klienta w trakcie budowy. Tankoa rozpocznie tak budowę projektu S501. Do takiej decyzji skłania sukces projektu Vertige i szybkie znalezienie klienta na S502 Elettra z napędem hybrydowym. Jachty zaprojektował Francesco Paszkowski.
Vertigo trafił do floty czarterowej i szybko zapełnił kalendarz - jacht od zbdowania był czarterowany przez 20 tygodni i pokonał 12 tysięcy mil. Stocznia uznała, że przy braku zadłużenia i przy właściwej organizacji jest w stanie zbudować kadłub i podstawowe struktury tak, by klient uczestniczył już tylko w końcowej aranżacji kolejnego jachtu.
Jacht przy tych rozmiarach oczywiście robi wrażenie - ale nie tylko wielkością. Nowoczesna sylwetka przypomina niszczyciel z Gwiezdnych Wojen, rozwiązania hybrydowego napędu są jednymi z najnowocześniejszych, a aranżacja wnętrze również wyjątkowa - z rozkładanymi na boki tarasami czy bocznymi garażami na motorówki.
Kadłuby - aluminiowe - rozpoczęto montować w maju, a gotowe jachty mogą być do dyspozycji klientów w 2020 roku.
Zdjęcia: Tankoa Yachts.