Jacht nawiązywał linią do oceanicznych holowników, oferował przestronne wnętrza i był „krokiem w dół”, którym stocznia chciała zawojować rynek mniejszych konstrukcji, ale aspirujących do rangi superjachtów. Projekt się udał – Sherpa została zauważona, nagrodzona na licznych imprezach i sprzedana wielu klientom.
Dwa lata później okazało się, że potrzebne jest jeszcze jedno ogniwo pośrednie – 18-metrowy kadłub to jedynie większa łódź, a nie przedsionek świata superjachtów, dlatego Arcadia rozpoczęła prace nad przestronniejszą jednostką. Sherpa XL to wciąż ten sam przyciągający uwagę kształt i nietypowa aranżacja pomieszczeń, ale prawie 24 m kadłuba to całkiem poważna sprawa. Dwie jednostki zostały już zakontraktowane, a premierę mają mieć w 2019 r. na targach w Cannes. Co ciekawe, Ugo Pellegrino, dyrektor stoczni, ucieka od skojarzeń typu „powiększona Sherpa”, deklarując, że XL-ka będzie jednostką innowacyjną i również zamiesza na rynku.
Przy szerokości 6,9 m właściciel otrzyma 220 m² powierzchni mieszkalnej – wewnętrznej i zewnętrznej. To więcej niż na innych jachtach podobnej wielkości, a na pewno dużo więcej niż na „poprzedniej” Sherpie.
Projektanci oparli koncepcję o nietypowy układ pokładów. Michele Dragoni z mediolańskiego studia Hot Lab wyjaśnia: „Pokłady dziobowe podzielone są tak, aby centralnie przeprowadzić schody, z małymi różnicami w wysokościach. Ten nietypowy «puzzlowy» układ, łączący się ze sporymi powierzchniami w miejscu, gdzie nie ma zbyt wielkich wysokości, pozwolił nam grać z przestrzenią i stworzyć profil widoczny na pierwszy rzut oka".
Cały artykuł dostępny w Jachtingu Motorowym 2/2018 w wakacyjnej cenie - 9,99 PLN! Kup magazyn po kliknięciu w link.