Jakkolwiek wymiana turystów pomiędzy Polską a Izraelem jest całkiem spora, nie sposób nie zauważyć, że ma ona charakter zdecydowanie pielgrzymkowy, i to w obie strony. Izraelczycy zwiedzają w Polsce miejsca związane z Shoah oraz – ortodoksi – groby sławnych cadyków; Polacy odwiedzają Ziemię Świętą właśnie jako taką, jako kraj biblijny i kolebkę chrześcijaństwa. Wobec tak przemożnych idees preconques, trudno zobaczyć kraj zwiedzania takim, jakim naprawdę jest. Zadałem więc sobie trud i do Izraela pojechałem jak na wakacje. Nad morze.
Państwo Izrael (מְדִינַת יִשְרָאֵל, czyt. Medinat Jisra'el) zajmuje południowo-wschodni „narożnik” Morza Śródziemnego, mając linię brzegową przebiegającą w zasadzie południkowo, z lekkim odchyleniem ku wschodowi i kończącą się sporą zatoką pomiędzy Hajfą a Akką. W linii powietrznej to niespełna 180 km od Strefy Gazy do granicy z Libanem. W północnej części znajdziesz tylko dwie mariny z prawdziwego zdarzenia: w Akce i Hajfie, no i mały porcik w Naharijji – ale ten ostatni zbyt blisko granicy, żeby był godny polecenia. Izrael to państwo frontowe, cały czas toczące wojnę, i jestem dziwnie pewien, że wolałbyś nie być obudzony przez rakiety Hezbollahu.
Nieco inaczej rzecz się ma w południowej części izraelskiego wybrzeża. O ile w samym centrum jest jedynie port szkoły morskiej Mevo'ot Yam w Michmoret i cudne plaże we wspomnianym Michmoret oraz Netanii – izraelskim Sopocie, o tyle Tel Awiw ma aż trzy porty jachtowe (nie licząc portu komercyjnego i starego portu, zamienionego na atrakcję turystyczną), zaś Aszdod i Aszkelon (tuż przy granicy z Gazą!) mają po jednej. W samej Gazie też jest marina, ale jakoś dziwnie opustoszała...
Nie od rzeczy będzie wspomnieć, że Eilat, izraelski kurort nad Morzem Czerwonym, też dysponuje mariną. Jednakże ze względu na sytuację na półwyspie Synaj (trwa tam praktycznie wojna domowa) wypuszczanie się jachtem na zatokę Akaba może dostarczyć wrażeń zgoła niepożądanych.
Więcej na ten temat można przeczytać w Jachtingu Motorowym 3/2017. Dostep on-line o pełnej wersji numeru tutaj w cenie 14.40 PLN.
Fot. autor