Firma SeaBubbles już tego lata chce uruchomić w Paryżu nowy serwis taksówek wodnych. Podstawą będą bezemisyjne i nie generujące fali łodzie na hydroskrzydłach. Firma spodziewa się, że podobny projekt da się uruchomić w każdym większym mieście dysponującym wodnymi arteriami.
Firna opracowała 4-osobowe (plus kierowca) taksówki wodne, napędzane energią elektryczną i poruszające się na hydroskrzydłach. Uzupełnieniem zasilania ma być energia słoneczna. Łodzie płynące w stanie bezwypornościowym (na skrzydłach) mają nie generować fali tak, by móc płynąć możliwie szybko, a równocześnie nie uszkadzać brzegów i nie przeszkadzać innym użytkownikom wody.
Łodzie mają stacjonować w pływających stacjach, gdzie za pomocą prądu generowanego z energii słonecznej i falowania będą ładowane. Konstruktorzy przewidują, że na jednym ładowaniu łódź może płynąć około 80-100 km z prędkością 6-8 węzłów.
Pomysł wydawałby się nierealny, gdyby nie fakt, że stoi za nim Alain Thebault, znany z podwójnego ustanowienia rekordu prędkości pod żaglami na trimaranie L'Hydroptere, oraz Anders Brindgal, który ustanowił rekord prędkości na windsurfingu w 2012 roku.
W projekt zaangażowane są też osoby z Airbusa, Dassault i EADS, czyli firm technologiczno-zbrojeniowych.
Pozostaje mieć nadzieję, że projekt się powiedzie i wkrótce zobaczymy te ciekawe motorówki również nad Wisłą, Odrą czy Wartą.
Zdjęcie: SeaBubbles