...Niech szumi nam w głowie, niech szumi nam morze i fala, a ty, kapitanie, historię opowiedz, jakżeś płynął do Gdyni z St. Malo. Czy jakoś tak się śpiewało. Ale potem odpocznijmy dzień, bo władza zmieniła normy i teraz na wodzie zamiast za stan nietrzeźwości możemy być ścigani za stan po spożyciu alkoholu (czyli 0,2 promila, a nie 0,5 jak poprzednio). Z jednej strony i dobrze, bo jednak motorówka, z dużą prędkością, między kąpiącymi się, a z drugiej strony jest całe mnóstwo jednostek wolnych, houseboatów, pyrkadełek, gdzie wypicie piwa do obiadu problemem nie jest, a nie wolno.
No cóż, takie życie, policja z alkomatami już śmiga po wodzie, teraz będą śmigali bardziej intensywnie. Powinieneś pamiętać, że 0,2 to nie tylko po piwie, ale i dobrych parę godzin po imprezie poprzedniego wieczora. Alkoholu na wodzie będzie coraz więcej. Otóż firma Stena skierowała do przebudowy jeden z promów. Silniki będą wymienione na takie, które mogą chodzić właśnie na alkoholu. Problem jest, bo normy UE eliminują z eksploatacji promy zanieczyszczające atmosferę siarką (a takowa jest w tanim dieslu czy mazucie). Można kupować albo nowe, droższe paliwo, albo poszukać nowych rozwiązań. Być może takie pomysły zejdą i w dół, do ludu. A może i nie...
Więcej na ten temat można przeczytać Jachtingu Motorowym 3/2015. Dostęp do numery tu taj w cenie14.40 PLN.