- Na taki optymizm z pewnością wpływa dobra kondycja polskiej gospodarki – mówi Robert Lichocki, dyrektor sprzedaży Brink Polska. - Korzystna koniunktura skłania przedsiębiorców do inwestycji, a klientów indywidualnych do zmian sposobu spędzania wolnego czasu. W efekcie na krajowym rynku obserwujemy wzrost sprzedaży przyczep, zwłaszcza lekkich i specjalnych. Z kolei klienci indywidualni coraz intensywniej interesują się caravaningiem jako sposobem wypoczynku, co pozytywnie wpływa na sprzedaż przyczep kempingowych – dodaje Lichocki.
Optymistyczne komentarze wynikają z sygnałów płynących z rynku. Z danych Ministerstwa Rozwoju (dla okresu styczeń – wrzesień 2015) wynika, że największy wzrost produkcji sprzedanej nastąpił w działach przemysłu obejmujących produkcję pojazdów samochodowych, przyczep i naczep (o 10,1% w stosunku do roku poprzedniego), urządzeń elektrycznych (o 9,4%) oraz pozostałego sprzętu transportowego (o 8,6%). W ostatnim czasie wzrosła również sprzedaż przyczep. Według danych Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców w 2015 roku nastąpił ponad 15-procentowy wzrost zarejestrowanych przyczep lekkich i specjalnych w porównaniu do roku 2014.
Coraz większym zainteresowaniem Polaków cieszą się też przyczepy kempingowe. Eksperci szacują, że po polskich drogach porusza się ok. 100 tys. przyczep kempingowych. O rosnącej popularności turystyki caravingowej w Polsce świadczy także wzrost liczby pól kempingowych. Według Polskiej Federacji Campingu i Caravingu w naszym kraju istnieje ich aż 211. To zdecydowanie więcej niż jeszcze kilka lat temu. Na wzrost zainteresowania caravaningiem wpływa nie tylko lepsza sytuacja materialna Polaków, ale również poszukiwanie przez nich nowych destynacji podróży (wynikające z ograniczonych możliwości podróżowania do krajów basenu Morza Śródziemnego: Tunezji, Egiptu, Grecji i Turcji).
O Brink Group
Brink Towing Systems Sp. z o.o. jest międzynarodowym koncernem-liderem w produkcji i sprzedaży systemów holowniczych. W 2015 roku udział Brink Group w globalnym rynku systemów holowniczych wynosił 25%. Stałe, demontowane lub chowane haki powstają w czterech zakładach na terenie Europy i Afryki Południowej zatrudniających ponad 650 pracowników. Od połowy lat 90-tych firma jest także obecna w Polsce z centralą w Wolsztynie.