Pierwszą próbą uzyskania dużych prędkości na wodzie było skonstruowanie kadłubów ślizgowych. Kadłub jachtu już nie musiał rozpychać wody, ale jedynie ślizgał się po jej powierzchni. Mimo wszystko istniała jakaś powierzchnia zmoczona dająca opór hydrodynamiczny. Kolejnym krokiem było wyniesienie kadłuba ponad wodę na podwodnych skrzydłach. Wodolot jednak sprawiał pewne kłopoty konstrukcyjne: skrzydła, na których mogła powstawać kawitacja, długi wał napędowy, całość była podatna na uszkodzenia. Wszystko to poddało pomysł, by podwodne skrzydła zastąpić skrzydłami aerodynamicznymi. Stąd był już tylko krok do wykorzystania odkrytego przez lotników zjawiska ekranującego ziemi, powodującego podczas lotu w jej pobliżu zwiększenie siły nośnej skrzydła o 45% z jednoczesnym zniżeniem oporu indukowanego o 70%, co przekłada się także na niższe zużycie paliwa. Nowe pojazdy wykorzystujące to zjawisko nazywano w Polsce i Rosji ekranoplanami lub ekranolotami, w Polsce jak dotąd funkcjonują wymiennie obie nazwy. Słowo ekranolot w Rosji oznacza ekranoplan mogący wykonywać loty także jak klasyczny samolot. W krajach anglosaskich używane są skróty WIG (Wing In Ground-effect), WIG-craft, PAR-WIG (Power Augmention of a Ram Wing In Ground-effect) lub DACWIG (Dynamic Air Cushnion Wing in Ground Effect Craft), a także AWIG (Amphibious WIG).
Trochę historii
Pierwszeństwo w konstrukcji ekranoplanu przyznaje się fińskiemu inżynierowi Toivo Juhaniemu Kaairowi (1912–1970), który w 1935 r. skonstruował skrzydlate aerosanie umożliwiające wykonywanie lotów tuż nad powierzchnią lodu. Wcześniej, w 1927 r., zbudowano łódź motorową „Miss Spitfire V” z dodatkowymi skrzydłami odciążającymi kadłub, podobne rozwiązania zostały opatentowane (W. Gilbert, 1931; W. Billing, 1964; K. Takahashi, 1975 – skrzydło w formie minilotni; D. Monez, 1980 – skrzydło dziobowe i dwupłatowe skrzydło rufowe; S. Sato, 1993 – katamaran, dwa skrzydła dziobowe i rufowe). Obecnie taki układ proponuje tasmańska firma Incat (Wing). W 1930 r. R.J. Robertson zbudował zestaw Water Plane. Składał się on z szybowca pchanego przez małą łódkę mieszczącą tylko silnik przyczepny. Pchacz połączony był z szybowcem dwiema belkami z przegubami na pchaczu i szybowcu, co pozwalało mu unieść się na wysokość ok. 1,2–2 m.
Podoba Ci się artykuł? Przeczytaj go w całości i wykup dostęp do Jachtingu Motorowego, w którym jest opublikowany