Amerykańska stocznia Hinckley Yachts zaczęła przyjmować zamówienie na elektryczną łódź Dasher. Tradycja 90 lat budowania łodzi nie przeszkadza w użyciu najnowocześniejszych rozwiązań.
Dasher będzie mknął po falach bezdźwięcznie - napęd zapewnią mu dwa silniki elektryczne po 80 KM. Pozwoli to na osiągnięcie do 27 mil na godzinę i zasięgu 20-25 mil przy szybkim pływaniu, lub 40 mil przy prędkości 10 mph. Nie są to wartości godne uwagi dla silników spalinowych, ale przy napędzie elektrycznym wciąż jest to osiągnięcie. Energia magazynowana będzie w ogniwach litowo-jonowych BMW i3, a ładować łódź będzie można dwoma kablami 50 A (czyli 2x szybciej, niż samochód osobowy).
Kadłub został wykonany z użyciem laminatu węglowo-epoksydowego i luksusowo wykończony. Aby zapewnić osiągi łodzi, masę zredukowano do minimum. Długość kadłuba to 8,7 m. Jacht będzie można kupić w 2018 roku.
Zdjęcia: Hinckley