Wtedy może zrobić się nerwowa atmosfera. Zacznie się szukanie winnego i z pewnością taki się znajdzie i z pluskiem wyleci za burtę. Gdyby Tobie przydarzyła się taka sytuacja...
...i byłbyś przypadkiem na wodach przybrzeżnych Ibizy lub Majorki nie trać zimnej krwi i przede wszystkim opanuj panikę na pokładzie. Następnie wydaj napoje zastępcze i ostentacyjnie zadzwoń pod numer pogotowia szampanowego. Operator poprosi Cię o zachowaniu spokoju i podejmowanie racjonalnych decyzji przy wyborze trunków. Następnie z chartplotera szczytasz swoją pozycję geograficzną i podasz pracownikowi pogotowia. Teraz wystarczy tylko czekać na dostawę.
Żart? Ależ skąd. Taką usługę wprowadziły wspólnie dwie firmy zajmujące się sprzedażą dóbr luksusowych: stocznia Rodman oraz Maison Veuve Clicquot - marka znana smakoszom drogich napojów z bąbelkami. W kategorii marketingowej obie nagradzamy piątka za pomysł na autopromocję. Na zdjęciu dostawa szampana na nowym Rodmanie (nomen omen) SPIRIT 31.