Maori 54 to - na wzór maoryjskich wojowników - jacht mocny, szybki i zwracający uwagę. Celem projektanta - Marco Campa - było stworzenie jednostki otwartej na słońce. Istotnie, jacht może zabrać na pokład do 12 osób i dla 12 osób znajdzie się dość miejsc do opalania. Nawet małą kabinę, w której przenocować mogą 2 osoby, można "otworzyć" - za pomocą elektrycznie składanego dachu o konstrukcji znanej z kabrioletów.
Podczas żeglugi z otwartym dachem jednak lepiej schować pościel - przy prędkości 54 węzłów, a taką może rozwinąć ta łódź, na pokładzie nie utrzyma się nic, co nie będzie dobrze zamocowane. Prędkość przelotowa wynosi "zaledwie" 38 węzłów. Tą jednostkę będzie widać z daleka. Moc potrzebną do uzyskania takich parametrów dostarczą dwa silniki o mocy po 650, 725 lub 800 koni mechanicznych, w zależności od wersji. Napęd - tradycyjną "zetką", ukrytą pod platformą kąpielową.
Na pokładzie poza masą tapicerowanych siedzeń i leżanek mieści się kuchenka i bar. Mamy "płaskie" przejście na platformę kąpielową, co ułatwia schodzenie do wody nie tylko w celu pływania, ale np. nurkowania. Z kolei przy salonie zainstalowany jest moduł sanitarny - więc jeżeli zwiedzanie zatok się przedłuży, zawsze można zanocować - choć już raczej nie w 12 osób.
Gościom czas umiliać będzie zestaw stereo JL Audio, z 10-głośnikami i 2 subwooferami - za opcjonalną instalację tego systemu producent doliczy "tylko" 12 tysięcy euro. Cena łodzi zaczyna się od półtora miliona euro, choć wersja z większymi silnikami i dodatkowym wyposażeniem może kosztować sporo więcej.
Długość: 16,3 m, szerokość: 5 m, zanurzenie: 0,9 m, kategoria projektowa A.
Zdjęcia: Maori Yacht.