Rosyjskie władze upatrują korzyści z żeglarstwa w nadchodzących latach - wartość przychodu przemysłu jachtowego w Rosji powinna w ciągu 6-7 lat osiągnąć miliard dolarów. Taką analizę przedstawiła rosyjska federacja żeglarstwa i ministerstwo sportu i turystyki.
Paradoksalnie na rozwój rosyjskiej gospodarki pozytywnie wpłyną sankcje i problemy wizowe - do tej pory Rosjanie wydawali 300 mln dolarów na utrzymanie swoich jachtów za granicą. Wielu z nich obecnie deklaruje powrót na krajowe wody. Ponadto wewnętrzne przepisy rosyjskie zabraniają wielu ludziom, w tym wojskowym czy urzędnikom, spędzania urlopów za granicą.
Znaczącym elementem rozwoju żeglarstwa będzie Krym - władze szacują udział tego rejonu na poziomie 460 mln USD. Duże wpływy mają pochodzić z obsługi zagranicznych jachtów (prawdopodobnie flot czarterowych), władze liczą też na rozwój budownictwa jachtów na tym terenie.
Wg danych ministerstwa, udział rosyjskich producentów w rosyjskim rynku wynosi 95% i rośnie. Wymienia się jako wiodące firmy: Grizzly Technologies, Saitov, SPEV, Astron Marine, Kostroma Sudomechanical Plant, Northsilver i Alex Marin.
Wśród łodzi importowanych dominują konstrukcje 7-12 m Jeanneau, XO i Targa (dwie ostatnie marki produkują tylko motorówki). W segmencie większym dominują Pricenss, Azimut i Galeon.
Następują też znaczące inwestycje w infrastrukturę - w Balaklavie budowana jest największa w Rosji marina. Władze doceniają przykład Turcji, która z kraju raczej unikanego turystycznie stała się mekką żeglarzy.
Źródło: IBI
Zdjęcie: By Иерей Максим Массалитин - originally posted to Flickr as Ласточкино гнездо, CC BY-SA 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=10527592