Firmy Automated Ships Ltd (Wielka Brytania) i norwerski Konsberg Marine podpisały porozumienie w sprawie zbudowania pierwszej bezzałogowej i w pełni automatycznej jednostki offshore "Hronn". W styczniu jeszcze zostanie podpisany kontrakt, a następnie rozpocznie się budowa jednostki w stoczni Konsberga.
Hronn ma być jednostką serwisującą farmy wiatrowe, farmy rybne, instalacje przesyłowe i naukowe w strefie offshore. Ma przenosić pojazdy bezzałogowe i modułowe wyposażenie, pozwalające użyć jednostki do np. zwalczania pożarów platform wiertniczych.
Początkowo Hronn będzie kierowany zdalnie przez operatorów na lądzie, ale wraz z rozwojem projektu ma stać się jednostką w pełni zautomatyzowaną. Nadzór nad jednoską ma objąć DNV.
Tu należy zwrócić uwagę na ciekawostkę prawną. Zgodnie z międzynarodowymi przepisami morskimi nie jest obecnie możliwe stworzenie pełnomorskiej jednostki załogowej - wynika to zarówno z odpowiedzialności kapitana, która nie może być zastąpiona przez automat, jak i np. obowiązku niesienia pomocy i reakcji na niespodziewane zdarzenia. M.in. z tych przyczyn odmawiano pełnomorskich rejsów jednostek eksperymentalnych (pierwszą skonstruowali duńscy studenci). Możliwe było jedynie operowanie łodziami bezzałogowymi w strefie przybrzeżnej, gdzie zgodę udzielały jednostki danego kraju, i jednostkami wojskowymi.
Jak widać, pieniądze przemysłu offshore potrafią zmienić i takie nastawienie. Ciekawe, jak odniosą się do tego takie konwencje, jak COLREG czy MARPOL...
Zdjęcia; Wizja artystyczna, Konsberg Marine