Boreas w hali produkcyjnej wygląda, jak łódź podwodna w tajnym schronie, szykująca się do misji. Ale kiedy finalnie ujrzy światło dzienne, będzie to bardzo piękny jacht.
Projekt Boreas oparty jest na 50-metrowym aluminiowym kadłubie, który stocznia Heesen zaczęła budować w trybie spekulacyjnym - jeszcze bez podpisanego kontraktu z klientem. Projekt opracowało biuro Nova Plus jako szybki kadłub wypornościowy.
Kształt jachtu opracował Frank Laupman z Omega Architects, nad wnętrzami pracował Mark Whiteley. Nabywca - doświadczony posiadacz dużych jachtów - zażyczył sobie ciepłego, ale eleganckiego wystroju. Właściciel wniósł wiele uwag i poprawek do projektu, które stocznia oczywiście uwzględniła.
Zastosowano wiele nowych rozwiązań i materiałów. W dachu pokładu słonecznego zainstalowano szyby z zintegrowanymi zasłonami. Użyto tworzywa Insglass (przezroczysty winyl), by chronić pokład słoneczny od wiatru nie ograniczając widoku. Jacht pomalowany będzie farbą Mountain Grey - metaliczną, firmy Awlgrip - pasuje ona do koloru samochodu armatora. Proces malowania, wymagający wielkiej uwagi, trwa 10 miesięcy.
Napęd to dwa silniki MTU 12V 2000 M72 o mocy 1080 kW każdy. Prędkość maksymalna to 20 węzłów, przy 12 węzłach zasięg wyniesie 3750 mil. Zużycie paliwa (bez generatorów) to 98 litrów na godzinę.
Odbiór jachtu ma odbyć się w sierpniu.
Zdjęcia: Heesen