Jeśli Twoje kluczyki zatonęły przy stacji paliwowej, to pół biedy. Z pewnością znajdzie się ktoś, kto za odpowiednią opłatą, zanurkuje i przynajmniej podejmie próbę ich odnalezienia. Gorzej gdy taka sytuacja zdarzy się na głębinach lub w miejscu o zamulonym podłożu lub usianym kamieniami. Jednak mądrzy ludzie wymyślili ciekawe zabezpieczenie.
Odpowiedzią na kluczykowe rozterki jest Davis Key Buoy - czyli automatycznie uruchamiająca się bojka, której zadaniem jest wyciągnięcie kluczyków tuż pod powierzchnię wody i pokazanie swojej lokalizacji. Działa to tak, że breloczek otwiera się pod wpływem ciśnienia i wysuwa się z niego 36-centymetrowa tuba wypełniona powietrzem, której wyporność powoduje wyniesienie zguby pod powierzchnię w ciągu 60 sekund. Brelok waży 31 gramów i podniesie klucze o maksymalnej wadze do 80 gramów.