Monte Carlo Yachts to stocznia z grupy Beneteau, funkcjonującej we wszystkich segmentach rynku jachtów. Podukuje duże łodzie i superjachty od 65 do 105 stóp, chociaż pewnie 105, to nie jest ostatnie słowo. Rozwój tej rodziny zaczął się w 2010 r. od modelu MCY 76. W 2013 r. zaprezentowano MCY 86 z cechami superjachtu. Oba modele szybko zyskały powodzenie na rynku. Kolejnym krokiem w 2016 r. był model MCY 105 prawdziwy superjacht dla wymagających użytkowników. Pierwszy egzemplarz, o nazwie „G”, został dostarczony armatorowi z Hong-Kongu, a po kolejne można tak powiedzieć ustawiła się kolejka.
Dostawca łodzi
MCY 105 został zaprojektowany przez biuro Nuvolari Lenard. Projekt jest spójny z wizerunkiem całej linii. Znakiem firmowym jest oczywiście okno w połowie kadłuba, składające się z dwóch okrągłych powierzchni. Do tego faliste linie tworzące na łączeniach ostre kąty m.in. dzięki nim jacht, mimo swojej wielkości, wygląda jak szybka łódź sportowa.
Wygląda i tak się czuje
Ta jednostka jest rzeczywiście szybką łodzią sportową. Kadłub wykonano z użyciem technologii infuzji próżniowej, a część elementów, w tym flybridge – z węgla (zastosowano także wzmocnienia z kevlaru). Daje to bardzo mocną i lekką konstrukcję.Kadłub ma 32 m długości i świetnie pływa w ślizgu. Szerokość jednostki wynosi 7,15 m, a zanurzenie 2,37 m. Flagowiec MCY napędzany jest dwoma silnikami MTU 16V 2000 M86 o mocy 2200 KM każdy lub mocniejszymi M96 o mocy po 2400 KM. Dzięki temu rozpędza się do 27 w. i może utrzymywać prędkość cruisingową do 24 w. Jak na tę wielkość, to doskonałe wyniki.
Zdięcie: Monte Carlo Yachts
Cały artykuł dostępny jest w Jachtingu Motorowym 4/2018. Kup wersję online w cenie 14,40 PLN, po kliknięciu w link.