Kwitły czeremchy i rzepak, stada młodych łabędzi snuły się po jeziorach, majowe słońce grzało mocno, a barka „Konsul” niosła nas z Żuławek do Ostródy i z powrotem. Wyruszyliśmy w ten rejs 4 maja br., licząc, że będzie pusto oraz słonecznie, czyli odwrotnie niż podczas majówki. I nie przeliczyliśmy się. Byliśmy praktycznie sami na Kanale Elbląskim, a pogodę trafiliśmy wymarzoną.
Właścicielom jachtów regularnie zdarzają się mniejsze i większe wpadki związane z zaniedbaniami przygotowań jednostki do sezonu. Czasem dopiero po umówieniu dźwigu przypominają sobie o konieczności pomalowania dna farbą antyporostową, innym razem zbyt późno zauważają przetarcia z poprzedniego sezonu. Powszechnie wiadomo, że im wcześniej zrobisz przegląd, tym spokojniej będziesz czekał na ciepłe majowe dni, wciąż większość z nas się do tego nie stosuje.
Marzeniem wielu żeglarzy i konstruktorów jest możliwość pokonania jednocześnie dwóch żywiołów – powietrza i wody. Możliwość taką daje ekranolot, który umożliwia całkowite zredukowanie oporu hydrodynamicznego poprzez wzlot kadłuba nad poziom wody. Następuje wówczas zamiana oporu hydrodynamicznego na o wiele mniejszy opór aerodynamiczny, co pozwala uzyskać o wiele większe prędkości.
W życiu każdego żeglarza może przyjść taki moment, że będzie musiał być holowany lub holować kogoś. Nie mam tu na oczywiście na myśli powrotu z udanej imprezy, lecz holowanie jachtu po wodzie przez inny jacht. Z niniejszego poradnika dowiesz się jak to zrobić prawidłowo.
Bretania leży na najpiękniejszym półwyspie we Francji, wrzynającym się daleko na zachód w wody Oceanu Atlantyckiego. Środek półwyspu zajmują łagodne wzgórza, między którymi wije się szlak wodny przystosowany do rejsów barkami. Jest to kanał Nantes-Brest. Pod koniec września 2016 r. płynęliśmy nim na pokładzie barki „Guenrouse”. W sześć dni przebyliśmy 143 km i 23 śluzy.