Według początkowej koncepcji miał to być jacht z modnym dzisiaj napędem hybrydowym. Pomimo sporego zainteresowania, cena takiego zespołu napędowego okazała się zaporowa i dlatego zdecydowano się na seryjną produkcję jednostek z dieslami Yanmara o mocy 180 albo 260 KM. Główne założenie projektowe, że będzie to kompaktowy, rodzinny cruiser, pozostało jednak niezmienione, do niepowtarzalnego stylu fińskich cruiserów zaś dodano sporo innowacyjności.
Pogoda na test jest dziś nie najlepsza – pada deszcz i wieje dość silny wiatr. Fale i szkwały furda, ale co chwila lejące się z nieba strugi wody skutecznie uniemożliwiły zrobienie ładnej sesji zdjęciowej. Wielka szkoda, bo Bella 9000 jest… bella – czyli piękna. Urody linii zupełnie nie psuje kompletne cabrio, rozpięte od hardtopu naokoło kokpitu. Od razu widać, że zostało bardzo starannie zaprojektowane.
Półpokłady są bardzo głębokie i szerokie, chronione wysoką falszburtą i relingiem, zwłaszcza na prawej burcie. Nie ma obawy, żeby jakiś brzdąc przez przypadek wypadł do wody – nawet dorosły musiałby nieźle się postarać. Przy tym pokłady są, podobnie jak platforma kąpielowa, standardowo kryte teakiem, nie musisz więc się obawiać, że się poślizgniesz. Trochę wyżej i węziej jest na samym dziobie i na lewej burcie, ale tam też wysoki reling spełnia swoją funkcję.
Cały test przeczytasz w Jachtingu Motorowym 3/2014. Wersja online dostępna tutaj w cenie 14.40 PLN