Superjacht w małej formie - Austin Parker 64 FLY S

‹ Poprzedni news

Mastervolt poszerza ofertę o małe akumulatory

Następny news ›

Yachts & Yachting w Dusseldorfie

Dodane dnia 20 Grudzień 2016 r.

Na mojej tegorocznej liście nowo poznanych jachtów poczesne miejsce zajęła marka Austin Parker. Wielokrotnie widziałem austin parkery na wodzie, ale nie miałem okazji pływać na nich nawet jako pasażer. Sposobność, by dołączyć do zaprzyjaźnionych klientów, nadarzyła się podczas ostatnich targów w Cannes.

Dostawca łodzi
Dostawca produktu

Moje pierwsze wrażenie dotyczące tego jachtu: dostojeństwo na wysoki połysk. Drzwi do garażu, w którym leżakuje praktyczny jet tender, powalają swoją elegancją. Rufa jest przepiękną wizytówką tej jednostki. Poza tym podobno wiele osób porównuje austin parkera do azimutów magellano. Nie miałem takiego wrażenia. I Ty też go nie będziesz miał, gdy nawet pobieżnie przyjrzysz się obu jachtom na wodzie. Jednostka wchodzi w ślizg już przy 13 w. To niewielka prędkość, u niektórych „lobsterowatych” bliska maksymalnej. Jednak też jest ta moc. W siłowni drzemią dwa mocarne bydlaki, każdy po 1200 KM (MAN V8), które muszą dać radę rozpędzić blisko 46 t do prędkości 33 w. Jazda na maksymalnej sprawia wiele frajdy, a specjalistyczne wygłuszenie komory silnikowej zachęca do wkręcenia motorów na najwyższe obroty (2300 obr./min). Sama komora jest zaprojektowana wręcz po mistrzowsku – wrażenie robi komfortowe rozmieszczenie podzespołów, panujący tam porządek oraz profesjonalne statkowe drzwi wodo- i ognioodporne. Do dyspozycji armatora stocznia oddaje także niewielką, lecz praktyczną kabinę skipperską.

Sportowa sylwetka o klasycznych liniach zachwyca uniwersalnym pięknem. Pokład dziobowy jest olbrzymią przestrzenią wypoczynkową, gdzie można zasiąść na schludnej ławce lub poleżakować na materacach. W oczy rzucają się ekskluzywne detale, takie jak drewniane wykończenie burt, chromowane grille, profile szyb dyskretnie otulone zagiętymi drewnianymi handrelingami. Kokpit jest zacieniony, gotowy do podjęcia kilkuosobowej ekipy biesiadników. Jest tam kanapa rufowa, kanapa w kształcie litery L, wielki stół i masa cienia.

Dolny pokład to królewski apartament składający się z dwóch olbrzymich kabin. Lobsterowy dziób pozwolił na niezwykle przyjazne dla użytkownika zagospodarowanie tej przestrzeni, która zwyczajowo na jachtach z kadłubami o szerokości nieco przekraczającej 4,50 m musi się liczyć z mniejszą elastycznością projektową.

Cały test łodzi Austin Parker 64 Fly S przeczytasz w Jachtingu Motorowym 7/2016. Dostęp online do całego numeru tutaj w cenie 14.40 PLN.