Dodane dnia 3 Listopad 2016 r.
Tak, zaczęły się one pojawiać w niektórych czterosuwowych silnikach zaburtowych, np. firmy Suzuki. A przyszło to znowu z silników samochodowych, w których takie przewody zastosowano już w latach sześćdziesiątych ubiegłego stulecia. Dzięki nim uzyskano doładowanie silnika nazywane doładowaniem dynamicznym. Polega ono na zgraniu częstości drgań własnych słupa powietrza napływającego kanałem dolotowym z częstością otwierania zaworu dolotowego. Wtedy wytworzona przez ruch tłoka fala wywołuje w kolektorze dolotowym, przy otwartym zaworze ssącym, zmiany ciśnienia, dzięki którym dostaje się do cylindra więcej powietrza. To daje większą moc i moment, a także bardziej korzystny jego przebieg.
Na rysunku przedstawiono jedno z rozwiązań kanałów dolotowych. Przy niższych prędkościach obrotowych, powietrze płynie przez długi kanał dolotowy, aby zwiększyć moment obrotowy i uzyskać maksymalną moc. Przy wyższych prędkościach obrotowych, otwarta przepustnica kieruje powietrze do krótszego kanału, aby zapewnić większą ilość powietrza, mniejsze opory przepływu i wyższe osiągi przy wysokich prędkościach obrotowych.
Istnieją różne konstrukcje kanałów dolotowych, także umożliwiające bezstopniową zmianę ich długości.