Adrenalina to jeden z czynników wymienianych przez żeglujących jako motor napędowy ich wodnych przygód. Jedni biorą udział w regatach, inni obierają kurs na Horn, jeszcze inni zacierają ręce widząc, że Pan Beaufort licytuje z nimi coraz wyższą stawkę. Osobną grupę stanowią amatorzy zastrzyków adrenaliny, jakie moim zdaniem tworzą miłośnicy RIBów. Dlaczego w YACHTIC stawiamy na łodzie motorowe, a nie na te demony prędkości, choć często wodzi się za nimi wzrokiem?
Spotkałam ostatnio znajomego. Po wymianie serdeczności rozmowa zeszła na życiowe tematy, co u rodziny, co u kogo słychać. Jakie było moje zdziwienie, kiedy Marek, dobrze sytuowany zapalony żonaty żeglarz z dwójką nieletnich dzieci, z nieukrywaną dumą wyznał, że... zastanawia się nad zainwestowaniem w RIBa. Oczami wyobraźni zobaczyłam całą jego rodzinę na pokładzie pędzącego przez fale RIBa z nietęgimi minami. Nie muszę dodawać, że to właśnie Marek jest jedynym hard-corowym pasjonatem w rodzinie. Postanowiłem przyjść bliskim Marka z odsieczą :)
Od razu pomyślałam o naszych motorowych "rekinach prędkości", które oprócz klasycznych jachtów mamy w ofercie, by na ich przykładzie odwieść Marka od szatańskiego pomysłu, który i tak chyba nie jest na jego możliwości i przede wszystkim typ pływania. Widząc, kto wybiera łodzie motorowe, postanowiłam Markowi opowiedzieć o tym, jak ten typ łodzi sprawdza się u nas z sugestią, że może w tę stronę powinien pójść, by pogodzić swoją pasję z nieufnymi do ekstremalnego pływania bliskimi.
Wiele mówi się o RIBach. Chociaż faktycznie zwracają na siebie uwagę i panuje na nie swoista moda, jest to zdecydowanie opcja dla amatorów "shotów" adrenaliny. Nie polecam ich dla poszukujących wygodnego i szybkiego środka transportu dla całych rodzin czy wakacjowiczów, nawet tych ekstremalnych, którzy chcą spróbować wszystkiego wszędzie, a ostatecznie zrazić się do morskich przygód.
Wiadomo, że nie ma łodzi do wszystkiego. Jeśli potrzebujemy niezawodności w trudnych warunkach na wodzie, RIB faktycznie jest dobrym rozwiązaniem. Dla przypomnienia, RIB (Rigid Inflatable Boat) to laminatowa hybryda o sztywnym dnie w kształcie litery "V" z nadmuchiwanymi pontonowymi elementami (dla wyporności) przytwierdzonymi do dna. Zdziwiła mnie decyzja znajomego, bo jak wiadomo, komfort RIBów pozostawia wiele do życzenia i jest wykorzystywany raczej jako narzędzie pracy służb ratunkowych (policja, WOPR, straż wodna) niż ferrari na wodzie. Trzeba przyznać, że podziwiam zwrotność RIBów - sama miałam okazję przemieszczać się (bo pływaniem tego nie nazwę) tą strzałą i pomimo adrenaliny, która tłumiła skutecznie odbiór wrażeń z podróży, czułam się w miarę bezpiecznie. To prawda, że pływanie na niej zostawia niesamowite wspomnienia (bryzgi wody, wzloty ponad powierzchnię wody i silne uderzenia o nią), jednak to bardziej szkoła przetrwania niż letnie kolonie.
Kto ceni sobie komfort, wygodę użytkowania i nie jest gotowy na tego typu doznania, bo na przykład dopiero zaprzyjaźnia się z morzem, niech lepiej pomyśli o klasycznym jachcie lub półśrodku w postaci łodzi motorowej pozwalającej połączyć wakacjowiczom lenistwo na czy pod pokładem z wiatrem we włosach przy większej prędkości. Czynna turystyka motorowodna, przeloty między marinami połączone ze zwiedzaniem to wystarczające atrakcje dla początkujących, by podsycać je solidną dawką adrenaliny przez duże "A". Możliwość spania na jachcie to dodatkowe ułatwienie dla urlopowiczów - kluczem do sukcesu jest pokazanie im wcześniej wnętrza jachtu, bo i dziś spotykam się z wyobrażeniami bazującymi na "Piratach z Karaibów" i innych "Moby Dickach" czy wspomnieniami ze zwiedzania Daru Młodzieży, gdzie wciąż koje to koje i nie ma zmiłuj (choć po remoncie te prezentują się całkiem całkiem).
Dlaczego rodzinna turystyka to właśnie łódź motorowa? Nie ma co oczekiwać, że dzieciaki, dla których już samo mieszkanie na jachcie będzie niesamowitym przeżyciem, będą szalały za prędkością. Może to trochę skrajności, ale widziałam ryzykantów, którzy dość odważnie prują fale z przerażonymi milusińskimi... Komfort i poczucie pewności w nowych warunkach poprawia zdecydowanie więcej miejsca na pokładzie i zabezpieczenia, relingi czy dodatkowe siatki. Warte uwagi jest bogate wyposażenie, liczne bakisty i schowki na wszelkie drobiazgi czy akcesoria do uprawiania sportów wodnych - przejrzyste wody aż kuszą do skorzystania z aktywności także poza pokładem, nie tylko na południu Europy.
Rozumiem marzenia o smaku adrenaliny podczas skakania po falach. Ale to faktycznie opcja dla pasjonatów, którzy mimo respektu wobec żywiołu, świadomie chcą zastrzyku silnych emocji. Nie bez powodu RIBy wykorzystują służby interwencyjno-ratunkowe do pracy. Niska i miękka burta ułatwia działania. To bezpieczny typ łodzi na trudne warunki. Jednak nie o takie ekstrema i takie bezpieczeństwo chyba chodzi podczas wakacji czy pływania z bliskimi i przyjaciółmi. Łodzie motorowe to połączenie prędkości z bezpieczeństwem i przede wszystkim komfortem użytkowników, którzy nie zjedli jeszcze zębów na i pod pokładami. Oni chcą po prostu czerpać przyjemność z pływania. Tylko wtedy można wyjść poza swoją strefę komfortu w poszukiwaniu nowych doświadczeń.