Głównym celem badania było poznanie nastrojów przyszłych i obecnych armatorów, ich oceny aktualnej sytuacji na rynku, chęci zakupu nowych jednostek oraz widocznych szans i zagrożeń. Respondentami były osoby, które nie są zawodowo związane z branżą motorowodną ani żeglarską. Przeprowadziliśmy prawie 300 wywiadów. Zdecydowana większość naszych rozmówców (74 proc.) odwiedza targi co roku. Dwie trzecie stanowili żeglarze (60 proc.), jedną trzecią motorowodniacy (32 proc.).
To już koniec kryzysu!
Dużo mówi się o tym, że kryzys jest głównie w naszych głowach. Analizując wyniki, można zaryzykować stwierdzenie, że zdaniem ankietowanych, kryzys już się skończył! W naszym badaniu króluje wielki optymizm. W wynikach naszego badania porównując optymistów z pesymistami Ci pierwsi mają dwukrotną przewagę - 43% konsumentów jest zdania, że sprzedaż jachtów motorowych i żaglowych w 2010 roku będzie wyższa niż w roku ubiegłym. Pesymiści stanowią tylko 22% badanych. Najlepsze nastroje panują wśród motorowodniaków. Wzrost obrotów handlowych na tym specyficznym rynku zakłada prawie połowa z nich (48 proc.). Tego samego zdania jest 37 proc. żaglarzy.
Czas na zakupy
Jedna piąta (23 proc.) osób, które udzieliły wywiadu w naszym badaniu, planuje w tym roku inwestycję. 39 proc. z nich myśli o zakupie jachtu motorowego, a 61 proc. – żaglowego. Co ciekawe, pozostali respondenci nie planują zakupu ponieważ… już posiadają (52 proc.) lub wynajmują (25 proc.) jacht.
Rozwój rynku
Największy wpływ na rozwój rynku, zdaniem ankietowanych ma ogólna sytuacja gospodarcza. Niemniej ważny dla dalszego rozwoju motorowodniactwa oraz żeglarstwa w naszym kraju jest rozwój infrastruktury. Na wzrost sprzedaży, zdaniem respondentów ma również wpływ dostępność finansowania oraz działania promocyjne i popularyzacja spędzania czasu na wodzie.
Uzyskane podczas badania dane, okazały się na tyle zdumiewające, że postanowiliśmy nie tylko w następnych latach, ale stale już kontynuować pomiary nastrojów i trendów na tym niezwykle interesującym rynku.