Formula 380 to najnowszy model w linii Sport Crossover, który szturmuje rynek łodzi przeznaczonych do żeglugi przybrzeżnej i śródlądowej. Stocznia planuje doszlifować swój produkt, by założenia rynkowe szczególnie dla rynku amerykańskiego przekuć na faktyczny sukces.
Dostawca łodzi
Formula to kultowa i luksusowa marka segmentu entry level. Jest ucieleśnieniem amerykańskiego snu o dostatnim i spokojnym życiu. Marka pozycjonuje się w segmencie Chriscaft, MasterCraft. W tyle są m.in. SeaRay, Glastron, Quicksilver czy Byliner. Jednym z pierwszych armatorów Formuli w Polsce był redaktor naczelny JM, i choć były to wczesne lata 90-te, Formula trzyma gardę wysoko, a i ceny łodzi do najniższych nie należą, co powinno być zupełnie zrozumiałe.
Sport Crosover jest propozycją dla miłośników bowriderów. Jednostka jest na wskroś sportowa, nie ma problemu z przekroczeniem prędkości 40 w. Szybka zwrotna, z ogromnym kokpitem, z charakterystycznym pokładem dziobowym, gdzie wrażenia ze sportowej jazdy są najcenniejsze, z wielkim spoilerem, dachem i charakterystyczną stylizacją graficzną czynią zeń obiekt pożądania i westchnień.
Dobrą wiadomością dla planujących zakup Formuli 380 SSC z przeznaczeniem na morze jest zapowiedź stoczni o wprowadzeniu do sprzedaży na wiosnę wersji łodzi z możliwością instalacji silników przyczepnych. Możliwe konfiguracje to potrójna instalacja Verado 350 lub 400 a także Mercury Raceing 400R lub 450R.
fot. arch. Formula Boats