Mimo amerykańskiej nazwy jachtu stocznia jest francuska - ale jacht świetnie nawiązuje do amerykańskich runaboatów. Tyle, że jest znacznie większy, potężniejszy i nowocześniejszy. Twórcy nie bali się ostrych linii i odważnych kolorów - jacht ma rzucać się w oczy, pływać szybko i dostarczać maksymalnie dużo radości z krótkich przejażdżek.
Nie znaczy to, że gdy noc zaskoczy, trzeba wpadać w panikę - wnętrze pomieści dwie dwuosobowe kabiny. Główne życie ma jednak toczyć się na pokładzie, gdzie przewidziano kanapy, sofy, stoły, kuchnię z lodówką - w stronę rufy zaś ogromne materace, wygodne zejście do wody i wysuwaną platformę kąpielową. Na rufie zmieści się też garaż na tender, by można było wygodnie dopłynąć do plaży.
Długość wynosić ma 18,82 m, szerokość 5,4 m, zanurzenie zaledwie 0,9 m. Napędzać jacht mają dwa napędy Volvo IPS 1350, co pozwoli na osiągnięcie prędkości maksymalnej 38 węzłów i podróżnej 34 węzłów. Przy 28 węzłach zasięg ma wynosić 300 mil.
Zdjęcia: Vanguard Yachts.