Podział jachtów na komercyjne (służące do czarterów, płatnych rejsów przyjemnościowych i szkoleniowych itd.) oraz niekomercyjne wprowadzono parę lat temu. Do żeglowania na jachtach komercyjnych do tej pory wystarczały normalne patenty żeglarskie. Jednak lobbing pewnych środowisk - zwłaszcza związanych z prywatnym szkolnictwem morskim - doprowadził do wydania nowych przepisów, które ukazały się w dzienniku ustaw 7 marca tego roku.
Nowe rozporządzenie wprowadza liczne nowe uprawnienia: marynarza jachtowego (?!), kapitana jachtu do 200 GT, do 500 GT, do 3000 GT, patent oficerski, pięć poziomów patentów związanych z maszynownią. Określa sposób uzyskiwania uprawnień - również wprowadzając obowiązek certyfikowania szkół, w których kursy na ww. stopnie mogą się odbywać, jak również obowiązkowe staże - np. żeby zostać "marynarzem jachtowym", trzeba spędzić na jachcie o długości powyżej 15 metrów 6 miesięcy.
Oprócz tego wprowadza się liczne inne wymogi: świadectwo operatora GMDSS, certyfikat radar + ARPA, szkolenia zgodne z STCW, uprawnienia starszego ratownika i inne.
Rozporządzenie wchodzi w życie w ciągu 3 miesięcy, więc dokładnie w początkach sezonu żeglarskiego. Przez ten czas trzeba zdobyć wszystkie wymagane certyfikaty - oznacza to oczywiście żniwa dla istniejących ośrodków szkoleniowych i czasem wielotysięczne wydatki dla żeglarzy (co najmniej ok. 1000 pln za szkolenie STCW).
Z aktem prawnych można zapoznać się: http://dziennikustaw.gov.pl/du/2018/490/1